piątek, 7 lutego 2014

Torebka jedwabna inspirowana secesją

Witam po długiej przerwie! Zdaję sobie sprawę, że moje posty powstają niezwykle nieregularnie i w dużych odstępach czasowych, jednak to nie oznacza, że spoczywam na laurach. Cały czas projektuję, wyszukuję, pogłębiam wiedzę z zakresu historii mody, a swoją pasję przerzucam na każdy przedmiot w nowej szkole projektowania ubioru. Tryb nauki obejmuje 2 lata. Szkoła jest zdecydowanie bardziej nastawiona na współczesne projektowanie form użytkowych. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie dodał czegoś od siebie. Z przedmiotu tkaniny artystycznej jako pierwszym ćwiczeniem było zaprojektowanie tkaniny w kompozycji pasowej inspirując się pejzażem naturalnym w palecie barw monochromatycznej lub chromatycznej. Trzeba było wykonać projekty dla obu wersji, po czym został wybrany jeden:



Następnym etapem było utkanie swojej tkaniny. Wystarczyło własnoręcznie zrobione krosno z ramy i gwoździ. Trzeba przyznać- żmudny proces tworzenia, ale całkiem przyjemny. W ciągu trzech dni z przerwami powstała tkanina o splocie płóciennym z kid mohair'u z dodatkiem jedwabiu (osnowa) i pociętych pasków surówki jedwabnej w trzech kolorach: złotawym, brzoskwiniowym, i przydymionym różowym (wątek). Po zakończeniu całość prezentowała się następująco: faktura chropowata, strzępiąca się i z lekkim szlachetnym połyskiem.




Kolejnym etapem było użycie tkaniny w torebce w całości lub jako aplikacji. Nie ukrywam, że torebka wyglądałaby bardziej „epokowo”, gdybym użył gotowy materiał jedwabny, ale własnoręczne tkanie było nieodłącznym elementem zadania. Postanowiłem jednak, że nawiążę chociaż kształtem i zdobieniami do secesji. Posłużyłem się w tym celu naszywaniem drobnych koralików na tkaninie cieniując ją gęstością ich naszyć, a także chwostem i rączką z tych samych koralików. Przy zapięciu znajduje się marszczenie, które dodatkowo wzmacnia delikatną tkaninę wszytą razem w mosiężną ramę. Podszewka z brzoskwiniowej surówki jedwabnej i wykończona pasmanterią. Części torebki, zarówno wierzch jak i podszewka są zszyte maszynowo, wszystkie wykończenia zewnętrzne i wewnętrzne ręcznie.









Mam nadzieję, że chociaż trochę zrekompensowałem Wam tak długą przerwę;)

Pozdrawiam,
Jaroslav

niedziela, 14 lipca 2013

Bielizna XVIII-wieczna

Długo nie powstawał żaden post, dopóki nie dostałem zamówienia na trzy elementy bielizny, w skład której wchodzi panier, poduszeczka  i halka z falbanami. Panier uszyty z  bawełny w różowo-białe paski, wiązany w talii taśmą bawełnianą i usztywniony metalowymi fiszbinami. Niewielka poduszka z tego samego materiału również wykończona drobną batystową falbanką. Halka pochłonęła 3,5 metra batystu bawełnianego , trochę zbyt śnieżnobiałego jak na tamten okres, ale w użytkowaniu nabierze koloru^^ Cały zestaw  jest szyty maszynowo. Fiszbina metalowa na pewno nie z wieloryba:D, tak więc prawidłowość historyczna pozostaje jedynie przy doborze materiałów i chyba wykrojów. Aha i nie zwracajcie uwagi na gorset, który kompletnie nie pasuje do zestawu^^  Chyba, że pod względem szycia maszynowego:D Mam nadzieję, że nie rozszarpiecie za lenistwo w szyciu ręcznym, ale to w dużej mierze nieumiejętność i nieestetyczność w moim wykonaniu;D Miłego oglądania!




Równomierne plisowanie halki dopasowując do wyznaczonego obwodu talii zajęło trochę czasu...